Logo Arcus Systemy Informatyczne


Wiele firm wie, że urządzenia mobilne pozwalają zwiększyć efektywność pracy. Problemem jest jednak wdrażanie narzędzi, które częściej pozwoliłyby proponować pracownikom pracę poza firmą.

O użyteczności urządzeń mobilnych w pracy przekonanych jest już 72 procent pracowników małych i średnich firm, a 64 procent uważa, że nowe technologie stanowią kluczowy czynnik wspierający rozwój firmy – wynika z badania przeprowadzonego przez Ipsos MORI na zlecenie firmy Microsoft. Badanie „SME Modern IT Research 2014” objęło 5770 osób z 13 europejskich krajów, w tym również z Polski.
Wśród polskich odpowiedzi należy zwrócić uwagę na to, że aż 77 proc. osób wskazuje potrzebę narzędzi, które pozwolą im współpracować z kolegami w wielu lokalizacjach, zaś  80 proc. oczekuje dostępu  zdalnego do dokumentów firmowych, który umożliwi im pracę z dowolnego miejsca.
Te pracownicze oczekiwania jednak często nie idą w parze z tym, co oferują im sami pracodawcy? Dlaczego? Zapytaliśmy o opinie ich samych, po czym zebraliśmy całość w kilka ważnych spostrzeżeń.

1. Pracodawcy obawiają się, że pracownicy mający zdalny dostęp do telekonferencji, nie będą w nich uczestniczyć tak aktywnie jak robią to podczas bezpośrednich spotkań. Poza tym pracownicy zawsze mogą powiedzieć, że uzyskiwane przez nich internetowe połączenie jest złej jakości. W takiej sytuacji pracodawcy obawiają się dawać pracownikom możliwość uczestniczenia w konferencjach wyłącznie online. 

2. Pracownicy wykonujący zadania zdalnie szukają wymówek, które dają im alibi w związku z dostępem do zasobów firmy. Mogą twierdzić np., że nie mają właściwej ilości miejsca na dysku, że dostęp do określonych zasobów firmy z zewnątrz firmy jest ograniczony ze względu na specyficzne zabezpieczenia do VPN-a itp. Trochę więc brakuje nad takimi pracownikami kontroli. Często jednak powodem jest brak ułożenia w firmach procesów, umożliwiających im „wypuszczenie” pracowników w teren. 

3. Problem dla wielu firm jest niespójność posiadanego oprogramowania. Przykładowo pracownicy zdalni wykonujący pracę na oprogramowaniu darmowym (np. Thunderbird) nie mogą odczytywać wszystkich informacji dostępnych dla osób, pracujących w biurze i posiadających desktopowe wersje np. Outlooka (np. kalendarz). Albo pojawiają się problemy z czatem firmowym – w firmie pracownicy wykorzystują narzędzie wewnętrzne, które nie może być instalowane na prywatnych urządzeniach pracowników, itd. Obawy dotyczą również tego, że osoby pracujące zdalnie na nie uspójnionym oprogramowaniu, nie mają dostępu do funkcjonalności, do których dostęp mają inni pracownicy. Widać to np. w przypadkach korzystania z różnych programów do prezentacji (np. Power Point vs Prezi), programów do tworzenia treści (Word vs Google Docs) itp. 

4. Pracodawcy obawiają się wycieku poufnych informacji i utraty ważnych dla firmy danych. Pliki zapisywane zdalnie często nie podlegają backupom, przez co same działy IT obawiają się umożliwienia pracownikom pracy w pełni zdalnie. Istnieje też wciąż przeświadczenie, że pliki na komputerach poza firmą są bardziej narażone na kradzież.

5. Wielu pracodawców obawia się również tego, że oddając komputer w zdalne użytkowanie przestanie mieć nad nim kontrolę, a pracownicy korzystający np. z tabletów nie będą synchronizowali swojej pracy z pozostałymi urządzeniami firmowymi. 

To jedynie część obaw, o jakich najczęściej wspominają pracodawcy. W opiniach tych pokutują jednak często błędne przekonania o dostępnych obecnie na rynku możliwościach. Chcesz się o tym przekonać? Obejrzyj webinarium „Jak zwiększyć efektywność pracy w mobilnym świecie” 14 maja o godzinie 10.00. Poprowadzi je  Robert Szymański, trener, konsultant firmy Arcus Systemy Informatyczne: www.wiedza.nf.pl/webinarium/3149