Nowe zlecenie, nowy wygrany przetarg w Urzędzie Miejskim. Firma się rozwija. Trzeba zatrudnić paru nowych pracowników, wyposażyć ich w telefony, komputery, drukarki. Jak to zrobić najszybciej, najefektywniej? Najpierw dobra drukarka, najlepiej z funkcjami skanowania, faksu i oczywiście monitoringu wydruku. Wybór pada na urządzenie wielofunkcyjne (MFP) TASKalfę 3252ci. Kosztuje bagatela 11.000. Spory wydatek, do tego jeszcze amortyzacja przez 5 lat, koszty serwisu (godzina 100 złotych) i wymiany co jakiś czas tonera (600 złotych). A może dzierżawa, wynajem? I tu zaskoczenie, co prawda umowa na 36 miesięcy, ale firma płaci miesięcznie 300 złotych, do tego koszt wydruku 3 grosze (czarno-biały) i 20 groszy (kolory). Serwis w opłacie, wymiana tonera też i szybka reakcja pracowników z firmy wynajmującej drukarki. Do tego dokładny monitoring ile każdy z pracowników drukuje, w jakim formacie. Kalkulacja jest prosta: po co zamrażać znaczny kapitał skoro można w ramach dzierżawy ponosić nieznaczną w skali miesiąca opłatę, a o jakość wydruku tak naprawdę zadbają specjaliści od Kyocery?