Piotr Golik, Prezes Zarządu T-matic Systems, spółki należącej do Grupy Arcus, opublikował w internetowym wydaniu „Rzeczpospolitej” artykuł na temat zastępowania telemetrią pracowników w pracach żmudnych, czasochłonnych i obarczonych ryzykiem błędów.
Piotr Golik opisuje automatyczny pomiar natężenia ruchu – dzięki zastosowaniu kamer i odpowiedniego oprogramowania pojazdy przejeżdżające przez dany odcinek drogi są zliczane. Automatyczny pomiar natężenia ruchu potrafi rozpoznać typ pojazdu (osobowe, ciężarowe i inne), a także przygotować szczegółowe statystyki. Tego typu systemy mogą być też częścią większych systemów smart city, czyli inteligentnych miast. Inteligentne systemy wspomagają służby porządkowe oraz osoby odpowiedzialne za zarządzanie ruchem i dzięki zebranym danym w podejmowaniu decyzji odnośnie kierunków rozwoju infrastruktury, a także organizacji ruchu podczas remontów, imprez masowych czy świąt.
Jak wyjaśnia w artykule Piotr Golik pomiar natężenia ruchu jest niezwykle ważnym zadaniem. Na podstawie zebranych danych podejmowane są decyzje o liczonych w setkach milionów złotych inwestycjach w rozbudowę drogowej infrastruktury – dróg, tunelów, mostów, ich remontach, poszerzaniu czy przebudowie.
Samorządy i Generalna Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad dotychczas zlecały te zadania pracownikom, którzy przez wiele godzin siedzieli w zaparkowanym przy drodze samochodzie i na kartce notowali liczbę przejeżdżających pojazdów przypisując je do jednej z ośmiu kategorii. Oczywiście wymagało to kosztownego zaangażowania dużej grupy pracowników podczas 24-godzinnego monitoringu, istniało ryzyko błędów czy nierzetelności pomiaru. Automatyczny pomiar natężenia ruchu eliminuje te wady.
Pełna treść artykułu:
http://www.rp.pl/Opinie/304259893-Koniec-z-recznym-liczeniem-samochodow.html