O obawach związanych ze śledzeniem kierowców, wpływem telematyki na ceny polis i rynku ubezpieczeń w Europie rozmawiamy z Piotrem Pastuszką, Prezesem Zarządu T-matic Systems S.A.
Czy telematyka w ubezpieczeniach ma szansę przyjąć się w naszym kraju?
Jak najbardziej! Szanse powodzenia rosną tym bardziej, im większa jest świadomość tego, jakie korzyści zapewnia telematyka. Wystarczy spojrzeć na doświadczenia innych rynków (np. Włoch), na których usługi telematyczne są już rozwinięte. Widać wyraźnie, jak duże korzyści można czerpać z tego typu rozwiązań. I to korzyści, których obecnie ubezpieczyciele w Polsce nie mają.
Firmy ubezpieczeniowe są często narażone na krytykę, zwłaszcza w przypadku likwidacji szkody. Wynika to z faktu, że są oceniane najczęściej przez dwa kryteria: wysokość składki ubezpieczeniowej oraz szybkość likwidacji szkody. Ale ubezpieczyciele są instytucjami zaufania publicznego i mogą budować wokół kierowcy parasol ochronny, który ma dwa zadania: wzmacnianie relacji z klientem oraz obniżanie szkodowości. Mogą w tym pomóc narzędzia telematyczne.
Dzięki nim ubezpieczyciel może znacznie obniżyć cenę składki tym kierowcom, którzy jeżdżą bezpiecznie. Jeśli zamiast płacić średnio 2000 – 2500 zł za ubezpieczenie samochodu wydamy np. 1000 zł, to chętniej skorzystamy z oferty. Dla ubezpieczyciela oznacza to nie tylko przyrost liczby klientów, ale przede wszystkim pozyskanie dobrych kierowców, którzy nie generują szkód. We Włoszech w efekcie wprowadzenia polis opartych o dane telematyczne częstość szkód obniżyła się aż trzykrotnie! W Polsce może być podobnie.
Kolejną korzyścią jest zmniejszenie ryzyka fraudów ubezpieczeniowych. Dzięki telematyce ubezpieczyciel może znacznie łatwiej zrekonstruować przebieg wypadków. Wystarczy bowiem, aby urządzenie w samochodzie zarejestrowało szereg parametrów na 30 sekund przed zdarzeniem i po nim. Mając takie dane jak prędkość, kierunek, siła uderzenia czy miejsce, ekspert od rekonstrukcji wypadków drogowych może znacznie łatwiej stwierdzić, czy w danym przypadku dochodzi do próby wyłudzenia (np. samochód został zniszczony nie w wypadku, ale celowo uszkodzony podczas postoju). A wyłudzanie ma duży wpływ na stawki dla wszystkich użytkowników samochodów.
By zwiększyć szanse ubezpieczeń UBI (Usage-based insurance) w Polsce, trzeba zmienić sposób działania firm telematycznych. Nie mogą być postrzegane wyłącznie jako dostawcy sprzętu. Zamiast sprzedawać elektronikę, powinny oferować wyspecjalizowane usługi przydatne dla ubezpieczycieli i kierowców.
Connected Life Magazine, kwiecień 2015