„Mój Biznes” to dodatek do „Gazety Wyborczej” poświęcony małym i średnim przedsiębiorstwom. W ostatnim numerze redakcja opisuje oszczędności, jakie mogą uzyskać firmy dzięki optymalizacji procesu drukowania. Mimo rosnącej popularności elektronicznej formy dokumentów, w przedsiębiorstwach nadal dużo się drukuje, m. in. z powodu przepisów prawa, które wymagają często papierowej formy dokumentów.
Jak podkreśla w artykule na łamach „Gazety Wyborczej” Michał Czeredys, Prezes Zarządu Arcus S.A., pierwszym krokiem do optymalizacji kosztów druku jest uświadomienie sobie jak duże są dotychczasowe wydatki na ten cel. Tymczasem nawet 90 proc. firm nie wie ile wydaje pieniędzy na drukowanie dokumentów.
Najtańsze w zakupie drukarki i urządzenia wielofunkcyjne okazują się przeważnie mało wydajne i drogie w użytkowaniu przez wysokie ceny materiałów eksploatacyjnych. Ale jak zauważa w tekście Michał Czeredys, firmy mogą korzystać z nowoczesnych i wydajnych drukarek oraz urządzeń wielofunkcyjnych Kyocera bez konieczności ich kupowania. Firma Arcus oferuje dzierżawę urządzeń. Przedsiębiorca ponosi miesięczny zryczałtowany koszt dzierżawy i wydruków, a po stronie dostawcy usługi jest serwis i amortyzacja urządzeń.
Jedną z najważniejszych metod ograniczenia kosztów druku w firmie jest jego autoryzacja. Michał Czeredys wyjaśnia, że polega ona na potrzebie podania unikalnego kodu dostępu przez pracownika w celu wydrukowania. Z jednej strony ogranicza to liczbę niepotrzebnych wydruków, a z drugiej pozwala monitorować ich liczbę.